Choć zapowiadano w górach lekkie opady śniegu z deszczem na sobotę i temperaturę -1 – 2 st.C , to wstając rano i widząc padający deszcz za oknem niedowierzaliśmy im. Itak jedziemy! Taka była decyzja większości grupy …
![](http://zandka.pl/wp-content/uploads/2021/04/174341143_862869414266295_8386620834567440837_n-542x1024.jpg)
Pociąg relacji Gliwice – Zwardoń o 7:07 był prawie pusty. Fakt – pogoda nieciekawa …. Plus dla nas – łatwiej usiąść razem i nie trzeba się przejmować, że jesteśmy za głośno.
Półtorej godziny jazdy i wysiadamy w Bystrej – Wilkowice, która wita nas sporą ilością śniegu. Przynajmniej deszcz nie pada, a śnieg jest dobrą okazją do zimowych zabaw.
Po drodze Żabka, trochę wygłupów i … dreptamy przez Wilkowice po asfalcie zgodnie z zielonym szlakiem.
Po kilkunastu minutach wchodzimy w las …
Ulepimy dziś bałwana …
Było męcząco momentami, za to pięknie w lesie. Po trzech godzinach szczyt zdobyty!
![](http://zandka.pl/wp-content/uploads/2021/04/174583383_315681813244676_7070733398063140403_n.jpg)
Po niedługiej przerwie w schronisku, wypiciu ciepłej herbaty i zjedzeniu zapasów zostawiamy ślad:
![](http://zandka.pl/wp-content/uploads/2021/04/balwan.jpg)
UWAGA! Marchewka po zrobieniu zdjęcia została skonsumowana :D.
To nasza trasa:
![](http://zandka.pl/wp-content/uploads/2021/04/sw1.jpg)